Szef unijnej dyplomacji Javier Solana i komisarz UE ds. rozszerzenia Olli Rehn zaapelowali w niedzielę o jak najszybsze utworzenie w prowincji Serbii Kosowie nowego rządu.
W sobotę w Kosowie odbyły się wybory do parlamentu i lokalnych władz, w których zwyciężyła opozycyjna Demokratyczna Partia Kosowa (DPK). Na jej czele stoi Hashim Thaci, były szef partyzantki albańskiej z czasów konfliktu z Serbami w latach 1998-1999.
Po przeliczeniu 90 proc. głosów DPK uzyskała 34 proc. poparcia - podali w niedzielę obserwatorzy z niezależnych organizacji pozarządowych zrzeszeni w koalicji "Demokracja w Działaniu".
Zarówno Solana, jak i Rehn z zadowoleniem przyjęli fakt, że sobotnie wybory w zamieszkanym w 90 proc. przez Albańczyków Kosowie przebiegły bez zakłóceń.
"Cieszę się, że wybory 17 listopada miały miejsce w spokojnej i godnej atmosferze i w poszanowaniu międzynarodowych norm" - głosi oświadczenie Solany. Wyraził jednocześnie niepokój z powodu niskiej frekwencji - poniżej 45 proc. - "która odzwierciedla generalne niezadowolenie ludzi z elity politycznej".
Solana i Rehn poinformowali też, że żałują, iż na sugestie Belgradu głosowanie zostało zbojkotowane przez Serbów żyjących na północy Kosowa. "Wzywam ich do odegrania konstruktywnej roli w przyszłości Kosowa" - oświadczył Rehn.
Solana wezwał też kosowskich negocjatorów, by "konstruktywnie zaangażowali się w końcową fazę negocjacji z tzw. trojką na temat przyszłego statusu Kosowa i poparli jej wysiłki".
Przedstawiciele trojki - Amerykanin, Rosjanin i wysłannik Unii Europejskiej - pośredniczą w negocjacjach między Serbami a przedstawicielami kosowskich Albańczyków. Do 10 grudnia trojka musi dostarczyć sekretarzowi generalnemu ONZ Ban Ki Munowi raport dotyczący sposobów rozwiązania kwestii Kosowa.
W sobotę po głosowaniu Hashim Thaci zapowiedział, że jeśli zostanie premierem Kosowa, ogłosi niepodległość od Serbii po tym terminie.
Kosowo jest od ponad ośmiu lat administrowane przez ONZ. (PAP)
ksaj/ ro/
3169 3019