(dochodzi informacja o tymczasowym aresztowaniu)
5.7.Kołobrzeg (PAP) - O zatrzymaniu podejrzanego o zabicie nożem przypadkowego 63-letniego mężczyzny przed sklepem przy. ul Trzebiatowskiej w Kołobrzegu (Zachodniopomorskie) poinformowali w sobotę na konferencji prasowej szefowie kołobrzeskiej policji.
W sobotę po południu mężczyzna został na wniosek prokuratury aresztowany na trzy miesiące przez sąd.
"Zatrzymanym jest 34-letni letni mieszkaniec Kołobrzegu Krzysztof S. Zatrzymania dokonano w piątek po południu w jego mieszkaniu. W akcji uczestniczyli policjanci z Kołobrzegu wspierani przez antyterrorystów z Komendy Wojewódzkiej w Szczecinie" - powiedział na konferencji komendant powiatowy podinspektor Mariusz Dekiert.
Dekiert dodał, że zatrzymany nie stawiał oporu. W czasie gdy policjanci weszli do jego mieszkania był pijany.
Komendant wyjaśnił, że w piątek policja nie potwierdzała nieoficjalnych informacji o zatrzymaniu podejrzanego, gdyż nie było pewności, że jest to właśnie ta osoba. "Teraz taką pewność mamy" - powiedział Dekiert.
Obecna na konferencji prokurator Barbara Stolińska, poinformowała, że w sobotę przed południem Krzysztof S. został przesłuchany w charakterze podejrzanego. "Przyznał się do czynu, żałował tego co zrobił, nie potrafił podać motywu zabójstwa oświadczył jedynie, że w chwili zabójstwa był bardzo pijany" - powiedziała prokurator Stolińska.
Krzysztofowi S., który jak przyznał w czasie przesłuchania był już karany za rozboje, kradzieże i włamania, prokuratura postawiła zagrożony nawet karą dożywotniego pozbawienia wolności zarzut zabójstwa.
Z ustaleń śledczych wynika, że sprawca nie był znajomym 63- letniej ofiary. Kojarzył ją jednak z widzenia, gdyż mieszkał po sąsiedzku przy tej samej ulicy.
W czasie sobotniego przesłuchania Krzysztof S. zaprzeczył by uciekał przed policją. Po zabójstwie miał spokojnie odejść sprzed sklepu. Zaczął się ukrywać dopiero kilka godzin po zdarzeniu.
Do zabójstwa doszło w środę ok. godz. 15.30. Krzysztof S. podszedł do wychodzącego ze sklepu 63-latka, przytrzymał go mocno a następnie uderzył nożem serce, powodując zgon ofiary.
Niedługo po zdarzeniu policja rozpoczęła obławę, w której uczestniczyli również funkcjonariusze Straży Granicznej i Straży Miejskiej. Akcję wspomagał policyjny śmigłowiec i przewodnicy z psami tropiącymi.
Mimo zaangażowanych sił i środków obława nie doprowadziła do ujęcia podejrzanego. Jego personalia i miejsce, w którym przebywa, policjanci ustali dzięki świadkom i pracy operacyjnej. (PAP)
sibi/ krf/