Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko uważa, że ustalenia, które zapadły na wtorkowym szczycie Unia Europejska- Ukraina w Paryżu, to sukces polityki zagranicznej Kijowa.
Szef państwa wyraził nadzieję, że planowana umowa o stowarzyszeniu jego kraju z UE otworzy drogę do pełnoprawnego członkostwa w Unii.
"Jeszcze rok temu dążenia Ukrainy do uzyskania statusu kraju stowarzyszonego z UE popierało może dwóch ludzi. Niewielu wierzyło, że w ogóle możemy taki status otrzymać" - powiedział ukraińskim dziennikarzom przed odlotem z Paryża do Kijowa.
UE zaoferowała we wtorek władzom Ukrainy umowę stowarzyszeniową i dalsze ułatwienia wizowe, ale bez obietnic przyszłego członkostwa we wspólnocie. Juszczenko ocenił, że umowa stowarzyszeniowa zostanie podpisana w połowie przyszłego roku.
"Rozumiemy, w jakich warunkach prowadzony jest dialog z UE. Nie jest to najlepszy czas dla rozmowy na ten temat, zarówno ze względu na sytuację w samej UE, jak i sytuację w regionie. Jesteśmy jednak cierpliwi i wysoko cenimy to, co dziś osiągnęliśmy. Jest to dla nas absolutny sukces" - oświadczył prezydent Ukrainy.
Juszczenko dał jednocześnie do zrozumienia, że ukraińsko-unijna dyskusja o ułatwieniach wizowych dla obywateli jego kraju nie będzie łatwa i szybka.
"Dążymy do ułatwień w polityce wizowej, jednak jest to rozmowa nie na rok, ani nawet na dwa lata" - powiedział ukraińskim dziennikarzom.
Zgodnie z obowiązującymi dziś zasadami obywatele UE podróżują na Ukrainę bez wiz.
Ukraińcy formalnie korzystają z umowy o uproszczonym systemie wizowym, jednak w praktyce ogranicza się on wyłącznie do niższej opłaty za rozpatrzenie wniosku wizowego.
Zamiast 60 euro płacą za to 35 euro, nie uzyskując w zamian gwarancji, że po pokonaniu długiej kolejki do konsulatu otrzymają wizę.
Jarosław Junko (PAP)
jjk/ mc/