Amerykański śmigłowiec z dwoma Marines na pokładzie rozbił się w sobotę w niespokojnej prowincji Anbar w zachodnim Iraku. Brak podejrzeń, by przyczyną katastrofy był wrogi ostrzał.
"Trwają działania ratownicze i poszukiwanie zaginionych członków załogi" - powiadomił płk. Bryan Salas w wydanym oświadczeniu. Badane są przyczyny katastrofy maszyny, która przechodziła techniczny lot próbny.
Sunnicka prowincja Anbar to matecznik antyrządowej rebelii w Iraku.(PAP)
awl/
4365
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło: