P.o. prezes TVP Piotr Farfał uważa, że przy braku wpływów z abonamentu, ograniczonych dochodach z reklam i bez gwarantowanego przez państwo minimum finansowego - telewizja publiczna może zrezygnować z misji.
"Przykro mi, że reprezentanci społeczeństwa, jakimi są posłowie i senatorowie, występują w interesie mediów komercyjnych, a marginalizują media publiczne" - powiedział komentując środowe decyzje Sejmu ws. senackich poprawek do ustawy medialnej. Jego zdaniem, o takiej postawie świadczyć mogą środowe wystąpienia niektórych posłów PO i Lewicy.
"Zastanawiałem się, jaki interes polityczny, biznesowy mają ci posłowie, skoro zajmują się gnębieniem spółki skarbu państwa" - mówił Farfał.
Jak tłumaczył, Sejm postawił w środę telewizję publiczną "na straconej pozycji - w stosunku do mediów komercyjnych - jeśli chodzi o rynek reklamowy i pozyskiwanie reklamodawców".
"Gdyby dano nam te instrumenty w postaci równego konkurowania z mediami komercyjnymi, sytuacja byłaby inna. Ideowo najbliższy, jeśli chodzi o sposób finansowania, jest mi abonament, ale skoro nam go de facto odebrano, to powinniśmy mieć inne czytelne zasady zdobywania pieniędzy. Teraz ich nie ma" - powiedział.
"TVP jest dziś w bardzo trudnym momencie z powodu kryzysu finansowego, ale być może jakoś sobie w tej sytuacji poradzi. Gorzej z Polskim Radiem" - uważa Farfał. (PAP)
ktt/ pz/ mag/