Czeska Partia Socjaldemokratyczna (CSSD) nie poprze centroprawicowego rządu Obywatelskiej Partii Demokratycznej (ODS), ludowców i Zielonych - podkreślił w czwartek po spotkaniu z prezydentem Vaclavem Klausem ustępujący premier i przewodniczący CSSD, Jirzi Paroubek.
"Powiedziałem panu prezydentowi, że socjaldemokracja nie poprze powstania takiego rządu" - powiedział.
Dodał, że nie rozważa powołania wielkiej koalicji, choć w czwartkowym wydaniu dziennika "Mlada Fronta - Dnes" napisano, że jej nie wyklucza.
Zarówno ODS, jak i socjaldemokraci są w tej chwili w stanie stworzyć przeciwstawne koalicje, liczące po 100 deputowanych - czyli dokładnie połowę łącznej liczby członków Izby Poselskiej.
Prezydent Klaus jednak zupełnie inaczej postrzega 100 mandatów zdobytych w niedawnych wyborach przez centroprawicę niż drugą setkę, którą dzielą ze sobą socjaldemokraci i komuniści. Zaznaczył bowiem, że nie uważa CSSD i Komunistycznej Partii Czech i Moraw (KSCZ) za jednolity blok lewicowy.
"Tę drugą setkę postrzegam jako 74 (posłów CSSD) na 24 (posłów KSCM), i w tej chwili uważam za inną, niż tę pierwszą" - oświadczył czeski prezydent.
ODS, której Klaus jest honorowym przewodniczącym, zdobyła największe poparcie Czechów w piątkowo-sobotnich wyborach do Izby Poselskiej (niższej izby parlamentu), otrzymując 35 proc. głosów. Szef ODS Mirek Topolanek na prośbę Klausa prowadzi obecnie z Unią Chrześcijańsko-Demokratyczną - Czechosłowacką Partią Ludową (KDU- CSL) i Partią Zielonych (SZ) negocjacje rządowe.
Choć wcześniej i Topolanek, i Paroubek wykluczali powołanie wielkiej koalicji, zaplanowali na piątek wspólne rozmowy. (PAP)
zab/ ro/
4676 3657 int. arch.
15:17 06/06/08