Informację tę potwierdziła Radiu Katowice rzeczniczka Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska. Powiedziała ona, że informacja została w kwietniu przekazana Komendzie Głównej Policji i Wyższemu Urzędowi Górniczemu.
Rzeczniczka Urzędu Edyta Tomaszewska przyznaje, że dostał on zawiadomienie o fałszowaniu czujników metanu. Zawiadomienie miało jednak dotyczyć innego oddziału kopalni. Tomaszewska podkreśliła, że informacja nie została zlekceważona. Na miejsce wysłano inspektorów, którzy przeprowadzili kompleksowe kontrole czujników metanu. Nie stwierdzono żadnych fałszerstw ani naruszeń procedur.
W pożarze metanu w kopalni "Wujek- Śląsk" zginęło 12 osób. Okolicznościami wypadku zajęła się komisja złożona z ekspertów górniczych. Czy w kopalni nie doszło do nadużyć sprawdza też Państwowa Inspekcja Pracy.