Jerzy Buzek podkreślał, że wspólnota międzynarodowa musi solidarnie i zdecydowanie dbać o prawidłowy przebieg wyborów, szczególnie w państwach walczących o demokrację. Przypomniał, że Parlament Europejski jest bardzo zaangażowany w misje obserwacyjne. Od 1984 roku europarlament wysłał 150 delegacji, w tym roku 15 delegacji.
Jak mówił, "doskonale wiemy, że demokracja to więcej, niż wybory". Ale nie można mieć prawdziwej demokracji bez wolnych i sprawiedliwych wyborów.
Jerzy Buzek podczas konferencji wspominał też o roli, jaką wspólnota międzynarodowa, w tym Stany Zjednoczone, odegrały w budowie polskiej demokracji. Dodał, że zaangażowanie innych państw dało Polsce i "Solidarności" siłę do transformacji w latach 80tych
Szef Parlamentu Europejskiego zaznaczył, że dziś - podobnie jak Polska przed trzema dekadami - jest wiele krajów, które potrzebują podobnego wsparcia.
Podczas spotkania z udziałem byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych oraz przedstawicieli organizacji praw człowieka dyskutowano o wyborczych misjach obserwacyjnych, zwłaszcza w kontekście udziału misji europarlamentu w wyborach w Tunezji.