Donald Tusk zapowiedział, że w sierpniu może dojść do zmian w jego gabinecie, nie chciał jednak podać żadnych nazwisk. "Rzeczpospolita" pisze, że premier miał powiedzieć jednemu ze swoich bliższych współpracowników, iż zmieniona może zostać nawet połowa składu rządu. Wcześniej mówiło się o kilku osobach.
Gazeta ustaliła, że zagrożona może czuć się przede wszystkim szefowa resortu nauki i szkolnictwa wyższego, Barbara Kudrycka. Współpracownicy premiera zarzucają jej między innymi wywołanie burzy wokół podziału unijnych pieniędzy dla wyższych uczelni. Słabe noty w rządzie ma też minister pracy z Polskiego Stronnictwa Ludowego, Jolanta Fedak. Także Bogdan Klich, szef MON, może mieć kłopoty. Do dziś nie udało mu się, jak pisze dziennik, obsadzić jednego ze stanowisk wiceministrów. Więcej na ten temat w "Rzeczpospolitej"
"Rzeczpospolita"/IAR/apl/Siekaj