W rozmowie z IAR Jan Dziedziczak powiedział, że można jeszcze rozmawiać o koalicji z Samoobroną, ale na pewno nie z Andrzejem Lepperem.
Jan Dziedziczak podkreślił, że Lepper być może zaczął dostrzegać, iż rząd Jarosława Kaczyńskiego bezkompromisowo walczy z korupcją. Jest to, zdaniem Dziedziczaka, ewenementem po 1989 roku.
Wcześniej poseł Mateusz Piskorski powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że parlamentarzyści Samoobrony znają treść listu, w którym premier wezwał Leppera, aby sam zrezygnował z immunitetu. To można jednak zrobić dopiero wtedy, gdy prokuratura wystąpi z wnioskiem o uchylenie immunitetu w konkretnej sprawie. Na razie takiego wniosku nie ma, a więc niektórzy posłowie Samoobrony powzięli podejrzenie, że premier próbował wywrzeć nacisk na prokuraturę, aby sformułowała wniosek o uchylenie immunitetu Leppera. Mateusz Piskorski powiedział, że wyczerpuje to znamiona przestępstwa z artykułu 231 paragraf 1 Kodeksu karnego - przekroczenie uprawnień przez funkcjonariusza publicznego i działanie na szkodę osoby prywatnej.