Dodał, że politycy, którzy idą do związków sportowych powinni w szatni "na kołku" zawiesić swoje partyjne legitymacje, bo łączenie funkcji partyjnych i sportowych prowadzi do schizofrenii. Przy okazji europoseł wymienił polityków PO, którzy kierują związkami sportowymi: Zbigniewa Chlebowskiego - wiceprzewodniczącego Polskiego Związku Tenisowego i senatora Romana Ludwiczuka - prezesa Polskiego Związku Koszykówki.
Ryszard Czarnecki przypomniał, że w związku z ubieganiem się o funkcję prezesa PZPN przez ponad dwa lata odwiedził wiele klubów piłkarskich i wojewódzkich związków piłki nożnej a także rozmawiał w setkami działaczy.
Zdaniem europosła polską piłkę można zmienić i trzeba wspierać nowych ludzi, którzy chcą reformować polski sport.
Ryszard Czarnecki przybył na konferencję w krawacie PZPN-u, podkreślił, że z piłki nie odchodzi i że zamierza poprzeć jednego z obecnych kandydatów na prezesa PZPN.
Zjazd wyborczy PZPN odbędzie się 30 października.
Obecny prezes Michał Listkiewicz pełni swoją funkcję od ponad dziewięciu lat.