Pracujący na powierzchni górnicy, którzy oddzielali węgiel od kamienia nie przyszli dzisiaj do pracy w nadgodzinach, włączając się w ten sposób do ogólnopolskiego protestu przeciw rządowej refomie emerytalnej. Zamiast kilkudziesięciu górników pracujących na jednej zmianie przy przeróbce węgla, było tylko kilka osób.
Przewodniczący związku zawodowego "Przeróbka" w Bogdance, Ryszard Bronisz powiedział, że pracownicy przeróbki węgla chcą być tak samo traktowani jak górnicy pracujący pod ziemią. Chodzi o utrzymanie możliwości przechodzenia na wcześniejsze emerytury - dla kobiet w wieku 50 lat, a dla mężczyzn - 55 lat.
Protest ma być kontynuowany w poniedziałek, który w kopalni jest dniem wolnym od pracy. Zdaniem wiceprezesa "Bogdanki" Zbigniewa Stopy straty zakładu będą duże.