Nagrodą tą honorowana jest osoba lub instytucja, która wywarła szczególny wpływ na Polskę w konkretnym roku. Historia nagrody sięga 1989 roku, kiedy wręczono ją po raz pierwszy Lechowi Wałęsie. Premierowi przyznano nagrodę za "wysiłki na rzecz zapewnienia Polakom spokoju i bezpieczeństwa".
Mam poczucie, czując się w pełni odpowiedzialnym za to, co w Polsce się dzieje, że żarty się kończą - powiedział szef rządu. Dodał, że kraj przygotowuje się do kolejnej osłony w walce ze światowym kryzysem. Możemy sobie i światu pokazać, jakie mamy atuty - mówił Tusk zwracając uwagę, że równocześnie powstaje nowy front "zimnej wojny wewnętrznej. "Słowa, które padają w ostatnich dniach, mogą mieć swoje konsekwencje" - podkreślił premier "Mówię o tych twardych słowach, czasami pełnych nienawiści i agresji, słowach, które godzą bezpośrednio w serce Polski, w jednoznaczny interes narodowy Polaków, te słowa niestety mogą mieć także swoje praktyczne konsekwencje" - ostrzegł Donald Tusk. Podkreślił, że do tej pory nikt nie naruszał narodowej solidarności wobec takich celów, jak wewnętrzny pokój, bezpieczeństwo i dobrobyt.
Szef rządu powiedział, że światowy kryzys jest w Polsce odczuwany słabiej, niż w innych krajach, co jest wspólną zasługą wszystkich obywateli. Zdaniem Tuska, Polacy zasługują na słowa uznania za to, że przechodzą przez kryzys z dyscypliną i optymizmem. Premier podkreślił, że szansę na zwycięstwo w walce z kryzysem mają tylko te narody, które opanują wewnętrzne emocje i wykażą się solidarnością.
Uroczystość odbyła się w siedzibie Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie.
IAR
