Jerzy Miller powiedział dziennikarzom w Sandomierzu, że kilka tygodni temu wystąpił z listą dokumentów, które interesują komisję, a których strona polska nie otrzymała. "Znając zawiłe procedury obowiązujące w Federacji Rosyjskiej traktuję to wyłącznie jako przewlekłość proceduralną" - powiedział szef MSWiA.
Jerzy Miller powiedział też, że polska prokuratura kończy analizę zgromadzonych do tej pory danych.
Edmund Klich - przedstawiciel RP akredytowany przy Międzypaństwowym Komitecie Lotniczym (MAK) wystosował w tej sprawie list do przewodniczącej MAK Tatiany Anodiny - napisała "Gazeta". Miller niezależnie od tego prowadzi swoją korespondencję z MAK.