Brat Szczepana - Marcin Różycki - mówi, że uczestnicy marszu chcą zwrócić uwagę na problem pijanych zabójców i być może - zapobiec kolejnym tragediom. Do marszu przyłączyli się również ci, którzy nie znali Szczepana, ale sprzeciwiają się obecności pijanych kierowców na drogach i żądają dla nich jak najsurowszych kar. Petycję w tej sprawie uczestnicy marszu wręczyli przedstawicielowi wojewody świętokrzyskiego. "Mamy nadzieję, że ktoś, kto ma wpływ na przepisy nas usłyszy" - powiedziała jedna z uczestniczek marszu.
W trakcie marszu rozdawane były koszulki i naklejki na samochody z napisem "Pijany kierowca zabił mojego przyjaciela".
28-letni Szczepan zginął dwa tygodnie temu, gdy w motocykl, którym jechał, uderzył samochód prowadzony przez pijanego kierowcę.