Na drugim miejscu pod względem liczby bezrobotnych są ślusarze. W rejestrach urzędów pracy jest ich 43 tysiące - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
Gazeta pisze też, że w kraju jest blisko 4,8 tys. spawaczy i przypomina słowa premiera, że "lepiej być pracującym dobrym spawaczem, niż kiepskim politologiem bez pracy". Okazuje się, że bezrobotnych politologów jest nieco mniej niż spawaczy - 3,6 tysięcy.
Jak wskazują eksperci, duża liczba bezrobotnych fachowców to skutek niechęci ludzi do podążania za pracą do innych miejscowości lub też braku specjalistycznych umiejętności.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Dziennik Gazeta Prawna"/łp/kry