Służba więzienna nie dopilnowała Roberta Pazika, choć wiedziała, że planuje samobójstwo. - pisze "Dziennik". Zdaniem gazety, o tym, że jeden z zabójców Krzysztofa Olewnika chce targnąć się na życie, informowali jego wspólnicy. W kwietniu powstała w tej sprawie specjalna notatka.
Z ustaleń "Dziennika" wynika, ze o jej istnieniu nie wiedział nikt z ministerstwa sprawiedliwości. Były szef resortu Zbigniew Ćwiąkalski powiedział "Dziennikowi", że nie ma sobie w tej sprawie nic do zarzucenia. Argumentował, że jest wielu znacznie groźniejszych przestępców niż Pazik, jednak informacje o ich stanie zdriowia i samopoczuciu nei leżą w gestii ministra sprawiedliwości.
Także były wiceminister sprawiedliwości, odpowiedzialny za więziennictwo Marian Cichosz twierdzi, że o notatce nikt go nie informował. Cichosz nie wiedział też, że Pazika przetransportowano z więzienia w Sztumie do Płocka. "Gdybym o tym wiedział, z pewnością zainteresowałbym się tym faktem." - powiedział "Dziennikowi".
Pęłęóolitycy PO uważają, że okoliczności samobójczej śmierci Roberta Pazika powinny być badane przez komisję w pierwszej kolejności - pisze gazeta.
"Dziennik"/IAR/daw/dyd