Po południu w bazie w Ghazni uczestniczyli oni w krótkiej uroczystości. Spotkali się w hangarze dla śmigłowców na lądowisku w Ghazni. Dowódca polskiego kontyngentu generał Andrzej Przekwas wręczył im pochwały, dyplomy i medale NATO. Specjalne wyróżnienia otrzymali lotnicy, którzy w Afganistanie w powietrzu spędzili już ponad tysiąc godzin. Na stole znalazły się bigos, smalec i polska kiełbasa - czyli rzeczy, które w Afganistanie są rzadkością, bo żołnierze na co dzień jedzą amerykańskie posiłki.
Samodzielna Grupa Powietrzna w Afganistanie liczy kilkadziesiąt osób. To żołnierze z jednostek z Tomaszowa, Leźnicy Wielkiej, Pruszcza Gdańskiego, Inowrocławia i Darłowa. Polskie śmigłowce Mi-17 i Mi-24 przewożą zarówno żołnierzy jak i sprzęt czy nawet przesyłki kurierskie. Wożą też komandosów na operacje specjalne i zapewniają im wsparcie powietrzne. Piloci pracują niemal o każdej porze dnia i nocy.