*Sąd Apelacyjny w Warszawie podtrzymał wyrok Sądu Okręgowego nakazujący Jarosławowi Kaczyńskiemu sprostowanie nieprawdziwej wypowiedzi o tym, że Bronisław Komorowski chce, by służba zdrowia była sprywatyzowana. Prezes PiS będzie musiał przeprosić. *
_ - Sąd pierwszej instancji dokonał prawidłowej oceny dowodów i słusznie uznał, że nie wynikało z nich, żeby pan Komorowski był zwolennikiem prywatyzacji służby zdrowia _ - oświadczyła rzeczniczka Sądu Apelacyjnego Barbara Trębska* *
Sąd nakazał też kandydatowi PiS na prezydenta sprostowanie tej informacji w mediach. Oddalił też pozew pełnomocników Jarosława Kaczyńskiego, którzy domagali się, by Bronisław Komorowski przeprosił prezesa Prawa i Sprawiedliwości za nazwanie go kłamcą wyborczym. Jarosław Kaczyński złożył w tej sprawie zażalenie do Sądu Apelacyjnego.
Ten zmienił decyzję sądu poprzedniej instancji tylko w części nakazującej Jarosławowi Kaczyńskiemu publikację sprostowania w Polskiej Agencji Prasowej. _ W pozostałej części sąd w pełni podzielił decyzję Sądu Okręgowego, który prawidłowo ocenił wszelkie dowody i słusznie ustalił, że z żadnego z nich nie wynikało, jakoby Komorowski był zwolennikiem prywatyzacji służby zdrowia i jej odpłatności - _ wyjaśniła sędzia Barbara Trębska. Od momentu otrzymania wyroku lider PiS będzie miał 48 godzin na wykonanie postanowienia sądu.
Sąd Okręgowy uznał wcześniej, że choć Platforma - i Komorowski - dopuszczają możliwość prywatyzowania zoz-ów, to nie można stwierdzić, że opowiadają się za prywatyzacją całej służby zdrowia, a w konsekwencji także za odpłatnością za usługi medyczne.
Sąd nakazał kandydatowi PiS opublikowanie w TVP1 i TVN między godz. 19 a 21 oświadczenia o treści: _ Ja, Jarosław Kaczyński, kandydat na prezydenta RP na wiecu wyborczym w Lublinie (...) rozpowszechniłem informację, że Bronisław Komorowski chce, by służba zdrowia była prywatna, sprywatyzowana. Informacja ta jest nieprawdziwa _.
To było już drugie orzeczenie Sądu Okręgowego w sprawie Komorowski - Kaczyński. Pierwsze, zeszłotygodniowe postanowienie, które również nakazywało kandydatowi PiS sprostowanie, zostało częściowo uchylone przez Sąd Apelacyjny. SA zwrócił sprawę do ponownego rozpoznania.
Sąd Okręgowy wskazał, że ostatecznym programem PO w odniesieniu do służby zdrowia, jest dokument z października 2007 r., w którym nie ma mowy o prywatyzacji. PiS powoływał się na program z maja 2007 gdzie jest mowa o prywatyzacji służby zdrowia.